Saturday 25 May 2013

Rimmel Lash Flirt Volume & Lift Mascara review

Most of the women, despite of continuous searching can't find the perfect mascara for themselves. We're trying to find the perfect mascara that will meet a number of expectations, encouraging price and quality at the same time. Searching for a perfect mascara on store shelves, in drugstores and many other places, encouraged by packaging, prices and promises on boxes we often spend another 10 or 20 pounds on mascara, that upon returning home we put in a drawer,  not use them anymore.



This time it was exactly the same, encouraged by an elegant black and gold packaging and promotional price I bought a product that I put in a drawer after the first use. After about two or three weeks, I was forced to start using it even for a few days and fortunately I was surprised positively.


Immediately after opening the Rimmel Glam 'Eyes Lash Flirt mascara is dense and  has extremely tacky has a very sticky consistency, which leaves unsightly clumps on the eyelashes, sticks them leaves dirty spots while painting the upper eyelid, and in addition it dries an awfully long time, which helps bounce the black marks on the eyelids. However, some time after the opening, mascara becomes a real ideal, that gently curls and perfectly separates, and that's what I expect from mascara.



I love the elegant packaging, the shape of the cap makes brush fits comfortably in your hand and allows for precise  brush maneuvers.


The advantage of this mascara is brush. It is silicone, and has two functions, that curls and lengthens. On the brush doesn't stay much of the product, but it's not too dry. It is small and it's easy to paint all lashes from the shortest to the longest, from root to tip of eyelashes, which after application become longer.


The mascara contains preservatives that can irritate the eyes, but for me, despite my sensitivity, mascara works great and I can not see any signs of allergies.






Mascara was produced in London, which is next plus. You can feel the chemical smell if you smell it really close to your face, but it  doesn't bother me, but I'm not a person sensitive to smells.










I've never had a mascara that final results were so satisfactory. Eyelashes are well combed, mascara lengthens and thickens lashes, covering them with a really intense black.







Mascara is permanent, does not flake off during the day, stays in place from morning to night, does not smudge, during application you should be careful to not paint the upper eyelid.Cover lashes from root to tip, doesn't stick lashes, slightly longer, curled and perfectly separated - as I like and most importantly does not irritates my eyes, it is extremely efficient.







This is one of those products for which I will gladly come back. Great curls and lengthens my lashes, and this is my main concern. The only downside is that it affects the upper eyelid, but this is a small problem.



0.27 fl oz. cost something about 5£.

What is your favorite mascara? What kind of brush do you prefer ? Have you already tried this mascara? Write in the comments what you think of it :)



Thanks for reading and see you soon!
Wiele kobiet, mimo ciągłych poszukiwań nie jest w stanie znaleźć idealnego tuszu dla siebie, takiego, który spełniałby szereg oczekiwań, zachęcał ceną i jakością jednocześnie. Poszukując perfekcyjnej mascary na półkach sklepowych, w drogeriach i wielu innych miejscach, zachęcane opakowaniami, cenami i obietnicami z pudełek często wydajemy kolejne 30 czy 40 zł na tusz, który po powrocie do domu odkładamy do szuflady, by już nigdy więcej do niego nie wrócić.


Tak też zrobiłam tym razem, zachęcona czarno-złotym eleganckim opakowaniem i promocyjną ceną kupiłam produkt, który odłożyłam do szuflady po pierwszym użyciu. Po około dwóch czy trzech tygodniach byłam zmuszona zacząć go używać choć przez parę dni i na szczęście pozytywnie się zaskoczyłam. 


Od razu po otwarciu tusz Rimmel Glam’ Eyes Lash Flirt jest gęsty i ma bardzo kleistą konsystencję, która zostawia nieestetyczne grudki na rzęsach, skleja je, brudzi górną powiekę podczas malowania, a oprócz tego strasznie długo schnie co sprzyja odbijaniu się czarnych punktów na powiekach. Jednak po pewnym czasie od otwarcia mascara ta przeistacza się w prawdziwy ideał, który delikatnie podkręca i perfekcyjnie rozdziela rzęsy, a właśnie tego oczekuję od tuszów do rzęs.


Bardzo podoba mi się opakowanie, jest eleganckie, kształt zakrętki sprawia, że szczoteczka wygodnie leży w dłoni i pozwala na precyzyjne manewry szczoteczką. 


Plusem tej mascary jest jej szczoteczka. Jest ona sylikonowa, i spełnia dwie funkcje, podkręcającą i wydłużającą. Nie zostaje na niej za dużo produktu, ale też nie jest zbyt sucha. Jest niewielka i łatwo jest pomalować nią wszystkie rzęsy od tych najkrótszych do tych najdłuższych, od nasady aż po końce rzęs, które po aplikacji stają się dłuższe. 


 W składzie tuszu znajdują się konserwanty, które mogą podrażniać oczy, u mnie jednak, mimo mojej wrażliwości mascara sprawdza się świetnie i nie dostrzegam żadnych oznak alergii. 




Tusz wyprodukowany został w Londynie, co jest jego dodatkowym plusem.
Chemiczny zapach, którego nie czuć dopóki nie powącha się produktu, nie przeszkadza mi, ale nie jestem osobą wrażliwą na zapachy.








Rzęsy są świetnie wyczesane, jeszcze żadna mascara nie dała takiego efektu jak ta, tusz wydłuża i pogrubia rzęsy, pokrywając je naprawdę intensywną czernią. 










Tusz jest trwały, nie osypuje się w ciągu dnia, pozostaje na swoim miejscu od rana do wieczora, nie rozmazuje się, podczas aplikacji należy uważać by nie pomalować górnej powieki. 
Pokrywa rzęsy od nasady do wierzchołka , nie skleja rzęs, nieznacznie dłuższe, podkręcone, i idealnie rozdzielone - jak lubię, a co najważniejsze nie podrażnia moich oczu, jest niezwykle wydajny







To jest jeden z tych produktów, do których będę chętnie powracać. Świetnie podkręca i wydłuża moje rzęsy, a o to mi głównie chodzi. Jedynym minusem jest fakt, że odbija się na górnej powiece, ale to jest mały problem.


 Cena tuszu to około 25 zł za 8ml.

A jakie są Wasze ulubione maskary? Jakie wolicie szczoteczki? Wypróbowałyście już ten tusz? Napiszcie w komentarzach co o nim sądzicie :)


Dzięki za przeczytanie i do zobaczenia wkrótce! 

No comments:

Post a Comment